środa, 30 października 2013

Sposób na podryw

Po raz pierwszy na spotkaniu opolskiego RMF-u przeważała męska część wspólnoty (75%). Zamiast pracować ciężko nad konspektem postanowiliśmy usiąść wspólnie przy herbacie i ciastku... Nie oznacza to jednak, że pogrążyliśmy się w słodkim lenistwie... ;) Dyskusję zaczęliśmy od poważnych tematów: sakrament spowiedzi, modlitwa czy brewiarz... Jak to często u nas bywa tak poważne rozmowy nie mogą trwać wiecznie... Zgrabnie zatem przeszliśmy do luźniejszych spraw: licealne czasy naszego asystenta... To jednoznacznie musiało doprowadzić do spraw damsko - męskich. Ojciec opowiedział nam o tym, jak to wspólnie z kolegą próbował poderwać nową dziewczynę w szkole, która później okazała się ich nauczycielką ;) Niestety Piotrek ("czarny") nie był do końca usatysfakcjonowany rozmową, gdyż ojciec nie chciał mu zdradzić sposobów na podryw. Rzekomo chciał prześledzić w jaki sposób zmieniają się sposoby podrywania na przestrzeni lat... Ale kto przy zdrowych zmysłach uwierzy w taką ściemę??? ;D

środa, 23 października 2013

Poczuj się wolnym!

«Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy; nie miejcie też po dwie suknie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, tam pozostańcie i stamtąd będziecie wychodzić. Jeśli was gdzie nie przyjmą, wyjdźcie z tego miasta i strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo przeciwko nim».
(Łk 9,1-6)

23 października wspominamy św. Jana Kapistrana - franciszkańskiego świętego, który założył prowincję benedyktynów w Krakowie.

 Dzisiaj zebraliśmy się na Eucharystii odprawionej przez naszego asystenta - o. Macieja, który wygłosił specjalnie dla homilię dotyczącą rozesłania uczniów. Fragment ten jest ściśle związany z życiem świętego Franciszka. To właśnie on zdecydował o jego powołaniu i radykalnym kroczeniu za ubogim Chrystusem.
Jezus obdarzył swoich uczniów darem uleczania i wyrzucania złych duchów. Jest to niewidoczny dar, w którego trzeba uwierzyć. Eucharystia i Słowo Boże są najlepszym lekarstwem dla każdego chrześcijanina. Apostołowie poszli w świat bez fizycznej obecności Jezusa. My kroczymy razem z Nim. Czy na prawdę wierzymy w Jego autentyczną obecność? Jeśli nie to zastanówmy się nad tym co nam przeszkadza.
Uczniowie wyruszając w drogę nie zabierają ze sobą niczego. Chrystus wymaga od nas nie tylko wiary, ale również zaufania. Mamy głosić Ewangelię, nie przywiązując uwagi do rzeczy materialnych. Nie są one nam do tego potrzebne.  Często ogranicza nas chęć posiadania zabezpieczenia w postaci rzeczy materialnych. To nas zniewala. Św. Franciszek wyzbył się takiego zabezpieczenia, by poczuć się wolnym. Często jesteśmy przekonani, że rzeczy materialne są nam niezbędne. Tymczasem wynika to z braku wiary i bezgranicznego zaufania Bogu. To On postawi na naszej drodze ludzi, którzy dadzą nam to czego nam będzie w danym momencie potrzeba. 
Od dobrych ludzi mamy się uczyć dobrego, a od złych niczego. Możemy się wyzbyć negatywnych emocji względem nich :strząsając proch z nóg" tzn. oddając to wszystko Bogu i zawierzając ich Jego opiece.
Zaufajmy Bogu, który nas prowadzi.


Po Mszy Świętej udaliśmy się do Rozmównicy na spotkanie przy herbacie i ciastku. Mieliśmy okazję zajadać się ciastkami, które pozostały jeszcze sprzed wakacji ;D  Spokojnie, nieobecni na dzisiejszym spotkaniu jeszcze będą mieli okazję się na nie załapać ;D Ponadto podsumowaliśmy weekendową Kapitułą, zachwycaliśmy się "lokatorami" klasztoru, przesłuchaliśmy naszego nowego kolegę - Piotrka ;), a Kasia z drugim Piotrkiem nie potrafili skończyć rozmawiać ze sobą, katując nas biologicznymi tematami ;)

Na koniec pragniemy podziękować o. Maciejowi za to, że o nas pamiętał podczas swojego pobytu we Włoszech i przywiózł każdemu z nas upominek ;)










niedziela, 20 października 2013

KAPITUŁA RMF-U 2013

Tegoroczna Kapituła była kolejną okazją do pogłębienia naszej relacji z Bogiem, spotkania z drugim człowiekiem oraz podsumowania rocznej działalności naszej wspólnoty. Od piątku do soboty na Górze Św. Anny gościli członkowie RMF-u z Wrocławia, Kędzierzyna - Koźla, Gliwic i Opola.

W tym czasie uczestniczyliśmy w modlitwach, Eucharystiach a także w Adoracji. Ponadto zaszczycił nas swoją obecnością o. Łazarz, który przyjechał do nas z Sołtysowic, by wygłosić konferencję poświęconą życiu we wspólnocie. Ciekawym pomysłem podczas konferencji była praca w grupach. Wspólnie zastanawialiśmy się nad odpowiedzią na pozostawione nam pytania:
1) Kim jesteśmy jako wspólnota?
2) Co możemy zrobić, by nasza wspólnota była lepsza?
3) Co możemy dać Kościołowi?
Warto co jakiś czas powrócić do tych pytań.
Ojciec Łazarz zwrócił również uwagę na to byśmy pielęgnowali symbole franciszkańskie (TAU, Krzyż San Damiano oraz herb), żyli według Ewangelii,  nie zatracili ducha braterstwa. Ojciec poruszył także kwestię braterskiego napomnienia oraz zachęcił nas do stworzenia Róży Różańcowej.
W sobotnie popołudnie odbyła się sesja sprawozdawcza. W tym czasie omówiliśmy również najistotniejsze sprawy związane z RMF-em oraz MF-em. 

Oto roczne sprawozdanie Rodziny Młodzieży Franciszkańskiej w Opolu:



Asystent: o. Maciej Kucza OFM

Zarząd: Michaela Suszka – przewodnicząca

      Maria Nikolczuk – zastępca

    Małgorzata Dziembek - sekretarz

Liczba członków: 8

Liczba sympatyków: ok. 4

Spotkania:

Spotykamy się w każdą środę o godzinie 16:45 na Koronce do Bożego Miłosierdzia w kościele oo. Franciszkanów w Opolu, a następnie udajemy się do Rozmównicy. Każde spotkanie ma inny charakter: konspekt, Krąg Biblijny, Eucharystia, spotkanie braterskie.

Konspekty:

Udało nam się zrealizować siedem spotkań poświęconych pracy nad konspektami. Niektóre z nich delikatnie modyfikowaliśmy, dostosowując dynamiki do wieku grupy. Ponadto po każdym konspekcie rozmawialiśmy o tym, co można w nim ulepszyć. Pozostał nam jeden konspekt do opracowania.

Działalność wspólnoty:

  •  Uczestniczyliśmy w Wigilii RMF-u na Górze Św. Anny.
  • Wzięliśmy udział we Franckarnawale w Krakowie.
  • W marcu uczestniczyliśmy w WDS-ach na Górze Św. Anny.
  • W kwietniu przyjęliśmy wizytację.
  • Założyliśmy bloga RMF-u, na którym można przeczytać relację z każdego spotkania oraz z najważniejszych wydarzeń w naszej prowincji.
  • Obsługiwaliśmy gości podczas uroczystego obiadu z okazji uroczystości odpustowej w kościele oo. franciszkanów w Opolu.
  • Odwiedziliśmy wspólnotę z Gliwic.
  • Razem z postulantami wzięliśmy udział w inscenizacji Drogi Krzyżowej podczas spotkania braci z prowincji wschodnio – słowiańskiej.
  • Zaangażowaliśmy się w przygotowania Ogólnopolskich Rekolekcji Młodzieży Franciszkańskiej na Górze Św. Anny.
  • Angażowaliśmy w przygotowania Święta Młodzieży.
  • Uczestniczyliśmy w Pustelni RMF-u w Prudniku Lesie.
  • Wspólnie z przedstawicielami RMF-u z Gliwic i z Kędzierzyna – Koźla pomagaliśmy w organizacji Jarmarku Franciszkańskiego w Opolu.
  • Poprowadziliśmy Adorację podczas nabożeństwa Transitus.

Problemy:

Wspólnota boryka się z problemem niskiej frekwencji nad czym usilnie pracujemy od października. Ponadto, z powodu licznych obowiązków nasz asystent często nie może być obecny na spotkaniach. W związku z tym jesteśmy zmuszeni radzić sobie sami z pracą nad konspektami oraz z rozważaniem Pisma Świętego.


Propozycje na rok 2013/2014:

  • Integracja z innymi wspólnotami.
  • Wprowadzenie miesięcznej składki.
  • Zaangażowanie się w Szlachetną Paczkę.
  • Wspólne wyjścia i wyjazdy.
  • Promocja RMF-u.
  • Stworzenie plakatu lokalnej wspólnoty.
W trakcie sesji poruszyliśmy również kwestię Franckarnawału (odbędzie się w ostatni weekend karnawału w Warszawie) oraz Europejskiego Spotkania Młodzieży Franciszkańskiej, które odbędzie się w sierpniu w Lourdes. Wspomnieliśmy również o rozpoczynających się przygotowaniach do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie połączonych z Międzynarodowymi Dniami Młodzieży Franciszkańskiej. Zachęcamy już teraz wszystkich do zaangażowania się w te dzieła. Warto też wspomnieć o powiększeniu się naszej wspólnoty: od listopada rozpocznie swoją działalność RMF w Raciborzu. Bardzo cieszymy się z tego faktu. Warto dodać, że już za niedługo ruszy nowa strona internetowa poświęcona RMF-owi, który poprowadzi Andy z Wrocławia. Za niedługo również pojawi się plakat promujący naszą wspólnotę.
Na zakończenie sesji Marysia oddała swój urząd. W związku z tym funkcję przewodniczącej prowincji obejmie dotychczasowy zastępca - Monika z Gliwic. W najbliższym czasie zbierze się Rada Prowincjalna, która wybierze między innymi jedną osobę do Zarządu Prowincjalnego oraz delegata (ów) do Rady Narodowej. W tym miejscu pragniemy podziękować Marysi za ogromne zaangażowanie, trud i serce włożone w działalność naszej wspólnoty. Oczywiście Marysia pozostaje nadal w naszym zarządzie lokalnym i będzie nas dalej dzielnie wspierać ;)
Po obradach uczestniczyliśmy w Eucharystii, na której do postulatu wstąpiły nowi członkowie oraz wielu obecnych odnowiło swoje stopnie i przyrzeczenia.
Wieczorem świetnie bawiliśmy się podczas Karaoke. Radości nie było końca. Z pewnością na  długo w naszej pamięci pozostanie wykonanie br. Pacyfika "Monika dziewczyna ratownika".  


W niedzielę pracowaliśmy w grupach podczas Kręgu Biblijnego poświęconego modlitwie oraz uczestniczyliśmy w Eucharystii.  Po obiedzie wszyscy udaliśmy się do domu.
Był to niezwykle piękny i ubogacający czas. Mamy nadzieję, że przyniesie piękne owoce. A my radośni i uśmiechnięci powracamy do naszych lokalnych wspólnot i codziennych obowiązków.

 




































Z Kędzierzynem za pan brat ;)


środa, 16 października 2013

"On moją twierdzą, więc się nie zachwieję"

Czy myślisz, człowiecze, co osądzasz tych, którzy się dopuszczają takich czynów, a sam czynisz to samo, że ty umkniesz potępienia Bożego?

                      (Rz 2,3)

Dzisiejsze spotkanie miało charakter Kręgu Biblijnego. Rozważaliśmy czytania przeznaczone na 16 października. Wsłuchując się w Słowo Boże, zastanawialiśmy się nad postawą katolika we współczesnym świecie.

Wszechobecna manipulacja w mediach, prezentowanie  zgubnych idei, które cieszą się ogromną popularnością to efekt ludzkiej pychy. Człowiek stawia samego siebie w centrum.  Niestety cierpi na tym religia, która często jest traktowana w sposób instrumentalny czy wręcz bywa ośmieszana.

Zmasowane w ostatnim czasie ataki na Kościół oraz ostentacyjne wyliczanie grzechów duchownych to modna praktyka zwrócenia na siebie uwagi i bycia "na topie". Jest sprawą oczywistą, iż każdy prawdziwy chrześcijanin musi zająć stanowisko w tej sprawie. Deklaracja naszego życia to namacalne świadectwo opowiedzenia się po stronie Kościoła. Nie oznacza to jednak tego, że nie widzimy grzechu i próbujemy go zatuszować. Wręcz przeciwnie, przyznajemy się do grzechu, żałujemy wyrządzonego zła oraz staramy się pokazać, że w Kościele dzieje się też wiele dobra. Trudno odnaleźć się w takim układzie. Ciągle musimy ze sobą walczyć. Z jednej strony mamy nadstawić drugi policzek, ale z drugiej istnieje w nas naturalna chęć samoobrony. Jedno nie wyklucza drugiego. Pamiętajmy, że świadomość grzechu i praca nad uzdrowieniem aktualnej sytuacji to ogromne wyzwanie zarówno dla duchownych jak i świeckich. Warto zauważyć, że najbardziej podkręcają atmosferę i dolewają ciągle oliwy do ognia Ci, którym można równie wiele zarzucić. Czy to  nie przypadkiem artystyczny i polityczny półświatek wywołuje najwięcej skandali i może się poszczycić wieloma niewybrednymi postępkami? Nikt z nas nie jest bez winy, dlatego każdy z nas powinien zająć się własnym sumieniem i żyć zgodnie z boskimi prawami. Niech licytacja zła nie stanie się naszym życiowym celem! Każdy odpowie przed Bogiem za swoje grzechy.

Na naszych oczach każdego dnia dokonuje się swoistego rodzaju manipulacja. Z jednej strony religia jest ośmieszana: wytyka się, że jesteśmy zabobonni, wierzymy w magiczne praktyki itp. Jest to swoistego rodzaju zazdrość. Ośmiesza się to, co jest dla nas nieosiągalne, a chcielibyśmy to osiągnąć. To pozwala zagłuszyć nasze sumienie i usprawiedliwić nas przed samym sobą. Z drugiej strony wiele osób powołuje się na wiarę, gdy pragnie coś dla siebie ugrać, np. szuka elektoratu. Przestańmy w końcu być obłudni!

Na koniec warto podkreślić, że Kościół nie należy ani do ludzi, ani do księży. Kościół należy do Boga. Mamy prawo do niego należeć, ale nie mamy prawa go zmieniać. O ironio! Czyż w ostatnim czasie nie wzrasta liczba chętnych, którzy nie mają nic wspólnego z Kościołem, ale chcą go zmienić?

Jeśli denerwuje nas radio, internet, telewizja itd. to odetnijmy się od tego. Spokój znajdziemy jedynie w Bogu Pamiętajmy, że my nie należymy do tego świata. W niebie czeka nas coś o wiele piękniejszego. Musimy wierzyć, że pomimo wielu trudności, możemy żyć tak jak chcemy. Jesteśmy wolni dzięki wolności danej nam przez Chrystusa.  Katolik nie jest do niczego, ma bronić tego co jest na prawdę ważne.