piątek, 30 sierpnia 2013

PUSTELNIA FRANCISZKAŃSKA





Od 26. do 30. sierpnia 2013 roku odbyła się Pustelnia Franciszkańska w Prudniku. Był to zarówno czas wielkiej radości jak i okazja do wyciszenia się i pogłębienia swojej wiary.

Dzień 1

Późnym popołudniem przybyliśmy do Prudnika. W tym dniu odkryliśmy na nowo tajemnicę Bożego Narodzenia. Podczas konferencji o. Kamil przypomniał nam o Bożym Narodzeniu obchodzonym przez św. Franciszka w Greccio. Inscenizacja w Greccio ukazuje nam przejście: żłobek - ołtarz - krzyż - ołtarz. Święty Franciszek podkreśla rangę Eucharystii.Następnie odbyła się  Adoracja przed Najświętszym Sakramentem, podczas której rozważaliśmy fragmenty Pisma Świętego. Dzień zakończyliśmy Eucharystią. W trakcie kazania, poświęconego roli Bożego Narodzenia w życiu św. z Asyżu, o. Wiktor skłonił nas do refleksji dotyczącej obecności Boga w naszym życiu i spotkania z Nim podczas Eucharystii.

Dzień 2

Po śniadaniu o. Wiktor wygłosił konferencję pod tytułem: Odwrócony porządek. Odwrócony porządek to nic innego jak nawrócenie. Św. Franciszek ciągle nawracał się w różnych sferach życia. Nieustannie rozpoczynał od nowa. Z nawróceniem wiąże się również braterstwo, które doskonale obrazuje moment, w którym św. z Asyżu całuje w usta trędowatego. Poprzez pocałunek uznaje równość między sobą a chorym mężczyzną. Być bratem oznacza stać obok najbardziej potrzebujących. Pismo Święte ukazuje nam nowy porządek. Ewangelia jest sprzeczna z myśleniem współczesnego świata. Warto się zastanowić czy czujemy, że Ewangelia przynosi inny porządek, niż ten wyznaczony przez świat? W jakim porządku żyjemy? Czy walczymy o ewangeliczny porządek?
Przed obiadem ciężko pracowaliśmy, by pomóc w pracach klasztornych ;P
W tym dniu rozważaliśmy również czytania z dnia podczas Adoracji oraz uczestniczyliśmy w Mszy Świętej, upamiętniającej Ostatnią Wieczerzę. O. Kamil wygłosił kazanie poświęcone ubóstwu w życiu Franciszka. Święty nadał ubóstwu tytuł: Pani Święte Ubóstwo; traktował ją jak siostrę. Mężczyzna przez całe życie mocno podkreślał znaczenie ubóstwa. Z ubóstwem ściśle wiąże się pokora. To one pozwalają nam zrozumieć czym jest służba, prowadząc nas jednocześnie do Boga. Wyrazem ubóstwa jest także czystość. Ubogi to ten, kto zdaje się na potrzebę drugiego człowieka. Dzięki temu walczymy z własnym egoizmem. Franciszek zaprasza każdego z nas do ubóstwa. Na zewnątrz mamy być ubodzy, natomiast wewnątrz bogaci Chrystusem. Trudno być dzisiaj ubogim, ponieważ oznacza to oddanie i zawierzenie Bogu.

Dzień 3

Po śniadaniu wyruszyliśmy na Biskupią Kopę. Trasę przebyliśmy w milczeniu, by móc w ciszy kontemplować piękno przyrody oraz oddać się modlitwie. Na szlaku wzięliśmy również udział w Drodze Krzyżowej przygotowanej przez br. Leona.
Wieczorem uczestniczyliśmy w Eucharystii. O. Wiktor zwrócił nam uwagę na to, by podobnie jak św. Franciszek,  kierować się w życiu Ewangelią. Słowo Boże musi w nas pracować. Należy jednak pamiętać, że nic nie dzieje się od razu. Trzeba być cierpliwym. Ponadto, tak jak Franciszek mamy walczyć z obłudą. To co znajduje się wewnątrz nas powinniśmy pokazywać na zewnątrz. Musimy stanąć w prawdzie przed samym sobą i być pokornym. Ważne jest to, by przyznać się kiedy sobie z czymś nie radzimy.

Dzień 4

Podczas konferencji o. Kamila zastanawialiśmy się nad istotą krzyża w życiu św. Franciszka i w naszym. Krzyż jest znakiem sprzeciwu, narzędziem nawrócenia. Krzyż nigdy nie może stać się nam obojętny, gdyż wtedy nie będzie nam zależało na naszym nawróceniu. Czy dla nas krzyż ma taką samą wartość jak dla Franciszka? Czy potrafimy przyjąć krzyż codzienności? Franciszek to człowiek modlitwy, mistyki i świadectwa. Nazywano go drugim Chrystusem. Stygmaty są zewnętrznym znakiem jego wewnętrznej świętości. Ikona z San Damiano przypomina nam, że na krzyżu nic się nie kończy, to na nim wszystko się zaczyna. Krzyż prowadzi nas do Zmartwychwstania. Franciszek był świadkiem wiary, ponieważ był autentyczny w swej wierze. Czy potrafimy świadczyć w każdej chwili naszego życia? Czy odczuwamy potrzebę bycia świadkiem, czy może zamykamy się w naszej wierze?
Następnie udaliśmy się na prace w grupę prowadzoną przez br. Leona. Razem zastanawialiśmy się nad przyznawaniem się do wiary we współczesnym świecie.
Po obiedzie rozważaliśmy Pismo święto podczas Adoracji Najświętszego Sakramentu. Następnie udaliśmy się na wspólny spacer, a po kolacji graliśmy w kalambury.
Ostatnim punktem dnia była Eucharystia upamiętniająca Zmartwychwstanie Pańskie. Podczas kazania, br. Leon skupił naszą uwagę na Emaus - symbol tego, co bezpieczne i znane. Uczniowie zmierzający do miasteczka byli rozczarowani śmiercią Chrystusa na krzyżu. Ich wiara była prost i konkretna, nie mogli się pogodzić z faktem, że ich Mistrz poniósł haniebną śmierć na krzyżu.  Śmierć i zmartwychwstanie było dla nich czymś niepojętym. W Emaus chcieli o wszystkim zapomnieć. Współczesny człowiek oczekuje konkretnej relacji z Bogiem, przypominającej umowę, którą można zerwać, gdy jest nam źle. Podobnie jak uczniowie przeżywamy kryzysy wiary.  Często w trudnych chwilach pytamy gdzie jest Bóg zamiast zapytać,gdzie jest człowiek. Nasze życie przypomina statek podczas sztormu.Podczas wędrówki do Emaus, Jezus wyjaśnia uczniom Pisma. W tym momencie zaczyna w nich kiełkować wiara, jednak rozpoznają Chrystusa dopiero przy łamaniu chleba. Podstawą umacniania wiary jest czytanie Ewangelii i Eucharystia. Miłość św. Franciszka do Ewangelii przejawia się w gotowości do wykonania tego, co jest w niej zawarte.  Jezus przychodzi do nas w najtrudniejszych momentach naszego życia i zapala w nas lampe naszej wiary. Dzięki temu możemy kroczyć za nim do prawdziwego Jeruzalem.

Dzień 5

Po śniadaniu zgromadziliśmy się po raz ostatni na Adoracji połączonej z rozważaniem Pisma Świętego. Następnie uczestniczyliśmy w Eucharystii. Podczas kazania o. Wiktor nawiązał do przypowieści o pannach roztropnych i nieroztropnych. Mądrość polega na budowaniu na skale, tą skałą jest Słowo Boże. Św. Franciszek doskonale to zrozumiał. Ukochał Ewangelię i dlatego wyzbył się własności, oddając ojcu pieniądze i ubranie. Tomasz z Cellano napisał o zmaganiu się nagiego z nagim. Diabeł jest inteligentnym duchem, który nie ma niczego na świecie. Jest nagi. Natomiast my jesteśmy ubrani we wszystko to, co posiadamy (materialnie i niematerialnie). Często nie potrafimy zrezygnować ze swojego zdania. Nie jesteśmy nadzy, ponieważ jesteśmy do czegoś przywiązani. W każdej chwili diabeł może nas pokonać. Ewangelia pomaga nam stać się nagimi. Św. Franciszek gdy umierał poprosił o to , by był nagi, ponieważ mógł wtedy na równi zmagać się z diabłem. Warto zastanowić się za co może złapać nas diabeł, by móc się temu przeciwstawić.
Po Mszy Św. udaliśmy się na obiad, a następnie pojechaliśmy do domu.

Skupiony fr. Leon podczas konferencji...




Bo Super Glue otwiera się... KOLCZYKIEM!
-Justyna, powiedz mi jak śpiewa się ten psalm?

Ciężko pracujemy...



Warsztaty plastyczne z cyklu robimy kartki urodzinowe i wymyślamy życzenia ;)
Martina kroi... POMIDORY!!!



-Tędy na Biskupią Kopę?














Gabrysia - Mistrz Gimnastyki ;D















Warsztaty fryzjerskie;)

Agnieszka chodź nami na spacer!