środa, 15 stycznia 2014

"Wszystko przez to, że dużo się modliłaś"

Dzisiaj, w naszych skromnych progach, gościliśmy p. Marzenę ze wspólnoty Sychar oraz Kasię, Wiktorię i Kubę z kędzierzyńskiego RMF-u. 


Wspólnota Sychar - Wspólnota Trudnych Małżeństw -  zrzesza małżeństwa przechodzące kryzys, a także osoby po rozwodzie, które pragną pozostać wiernym małżeńskiej przysiędze. Mottem wspólnoty jest hasło: "Każde małżeństwo jest do uratowania". Każdy, kto trafia do Wspólnoty rozpoczyna pracę nad sobą; dzięki uczestnictwu w ścieżce"12 kroków" istnieje możliwość rozwoju duchowego i emocjonalnego (program trwa 1,5 roku). W Polsce istnieje 27 ognisk Wspólnoty Sychar oraz 2 za granicą: w Bonn i w Chicago. Ze Wspólnotą pracują psychologowie, prawnicy i wielu innych specjalistów.


Pani Marzena opowiedziała nam również historię swojego życia. Jej przykład stanowi wzór do naśladowania. Po kilku latach małżeństwa została sama z czwórką dzieci. Mąż założył nową rodzinę, w której przyszły na świat kolejne dzieci. Było jej bardzo ciężko. Pomimo wielu przeciwności losu udało jej się przetrwać dzięki lekturze Pisma Świętego i modlitwie. W najtrudniejszym momencie pomogła jej lektura Księgi Hioba oraz słowa psalmu "Pan jest Pasterzem moim, niczego mi nie braknie". Po pewnym czasie trafiła na ślad Wspólnoty Sychar, znalazła pracę, mieszkanie, rozpoczęła nowe życie. Były mąż rozszedł się z drugą żoną, wstąpił do Wspólnoty Sychar. Oboje biorą udział w ścieżce "12 kroków". Być może w przyszłości znów zamieszkają razem. Wcześniej mężczyzna śmiał się z niej, że należy do sekty. Później stwierdził, że się nawrócił dlatego, iż p. Marzena dużo się modliła. Nasz Gość jest obecnie liderem opolskiego ogniska i pomaga ludziom zmagającym się z różnymi problemami, przede wszystkim w małżeństwie.



Pani Marzena wspomniała także, że kryzys małżeński nie musi prowadzić do rozwodu.  Wiele ludzi nie zdaje sobie sprawy z możliwości życia w separacji. Dzięki takiemu rozwiązaniu, można od siebie odpocząć, poczekać, aż opadną emocje, a następnie podjąć trud powrotu. 



Ważne jest to, by małżonkowie spędzali ze sobą czas i budowali w ten sposób swoją relację. W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o rodzinie, natomiast umknęła gdzieś kwestia małżeństwa. Nie oznacza to jednak, że mamy pozostawić dzieci.



Należy pamiętać, że według Katechizmu Kościoła Katolickiego rozwód jest grzechem przeciwko małżeństwu. Wniosek o rozwód zawsze można zastąpić wnioskiem o separację, Nie zapominajmy, że małżeństwo to żona, mąż i Jezus. Jeśli odchodzi jeden z partnerów, to ten drugi nigdy nie pozostaje sam - jest przy nim Chrystus.



Najczęstszą przyczyną rozwodów we współczesnym świecie jest zdrada, a co za tym idzie niedojrzałość.



Podczas spotkania poruszono również problem alkoholizmu w rodzinie. Jak przetrwać w takiej sytuacji? Trzeba być konsekwentnym w stosunku do partnera i stawiać mu granice. Jeśli ulegamy takiemu partnerowi to krzywdzimy zarówno jego jak i siebie. Czasem należy pozwolić drugiej stronie upaść, odejść, ale jednocześnie zapewnić go o swojej miłości i możliwości pomocy. Pamiętajmy, by pomóc ukochanej osobie, najpierw musimy poznać siebie.


Ludziom trzeba pokazać nadzieję na zmianę!


Zainteresowanych zapraszam do odwiedzenia oficjalnej strony Wspólnoty Sychar: sychar.org

 

Po spotkaniu, dzięki wspaniałomyślności Kuby, wróciliśmy samochodem do domu. Dzięki za bezpieczną podwózkę pod sam dom i zgodnie z obietnicą zapraszam ;P



W dniu dzisiejszym złożyłam funkcję przewodniczącej opolskiej Wspólnoty. Za tydzień zostanie wybrany nowy szef. Dziękuję całemu RMF-owi w Opolu i o. Maciejowi za współpracę, wsparcie,  okazane dobro i jednocześnie przepraszam za wszelkie niedociągnięcia. Dziękuję również wszystkim za śledzenie naszego bloga. Następne relacje będą już redagowane przez kogoś innego. (Nie wiem jeszcze, kto się zdecyduje na pełnienie tej zaszczytnej funkcji.)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz